[checked revision] | [checked revision] |
No edit summary |
No edit summary |
||
Line 17: | Line 17: | ||
:- Ludwig von Maydell. Objaśnienia dotyczące 50 ilustracji historii rosyjskich prowincji bałtyckich Dorpat, 1839. s. 1–2. | :- Ludwig von Maydell. Objaśnienia dotyczące 50 ilustracji historii rosyjskich prowincji bałtyckich Dorpat, 1839. s. 1–2. | ||
<loop_figure title="Ludwig von Maydell. ''Bitwa przeciwko | <loop_figure title="Ludwig von Maydell. ''Bitwa przeciwko Osilianom'', 1839." description="" show_copyright="true" copyright=""> | ||
[[Image:lahing_saaremaa_mereroovlitega.png]] | [[Image:lahing_saaremaa_mereroovlitega.png]] | ||
</loop_figure><br /> | </loop_figure><br /> | ||
Garlieb Helwig Merkel (1769–1850), syn pastora z Inflant, był korepetytorem, sekretarzem, pisarzem i wydawcą. Jest szczególnie znany za prace krytyczne dotyczące poddaństwa w prowincjach bałtyckich. Duch oświecenia pozowlił mu dostrzec lud bałtycki tak jak kiedyś żył, podczas złotego wieku ich ziem, przed podbojem i chrystianizacją. <br /> | |||
:O rycerzu krzyżackim Goswinie von Aschenbergu, który zabił wysłanników biskupa w 1428 roku, Merkel napisał: „W tym jednym małym idealnym przypadku, jeden posiada pełne tło ducha Rycerzy, […] Duma ze statusu, okrucieństwo i cyniczna bezwstydność bez strachu przed karą, zawsze były filarami tego społeczeństwa. Jeśli ktoś sobie życzy, może zastąpić te cechy słowami poczucie własnej godności, siła i męska uczciwość: znaczenie dalej pozostanie takie samo. | |||
:- Garlieb Helwig Merkel. ''Die Vorzeit Lieflands: Ein Denkmahl des Pfaffen- und Rittergeistes, tom 2''. 1799. s. 242–243. | |||
Astaf von Transehe-Roseneck (1865–1946) był inflanckim posiadaczem lenna i bałtyckim szlachcicem w Berlinie w 1918 roku. Po reformie agrarnej i abolicji majątków, opuścił kraj i osiedlił się Mecklenburgu. Jako historyk, jego główne prace skupiały się na historii prawa krajów bałtyckich i genealogii szlachty bałtyckiej. | |||
:Biorąc pod uwagę jego pozycję i życie: z dala od domu, w nieprzyjaznym i niegościnnym kraju, zawsze musząc nosić broń i będąc w siodle, ciągle otoczony niebezpieczeństwem, zagrożony przez wrogów z zewnątrz, pod ciągłą strażą przed zdradzieckimi tubylcami bez żadnej pomocy i polegając wyłącznie na własnych umiejętnościach, sile i determinacji. Krew i żelazo – cóż za twarde życie! Dlatego nie jesteśmy zdziwieni, że ten uparty szlachcic nie ustąpił żadnemu wrogowi. Człowiek czynu gdyż tacy właśnie byli wasalowie Inflantów, nie myśleli wiele o obstrakcyjnych władzach Cesarza i Papieża. Następujące słowa są typowe dla rycerza Inflant podczas pierwszego kwartału 15 wieku. Dietrich von Vietinghoff powiedział to twarzą w twarz do biskupa Kacpra z Oesel: „Cały kraj został podbity bez Papieża i Cesarza, o których nie zbyt wiele się mówi w tym kraju.” | |||
:- Astaf von Transehe-Roseneck. ''Zur Geschichte des Lehnswesens in Livland. In: Mitteilungen, tom. 18''. Ryga, 1908. s. 1–309, s. 225–226. | |||
Hans Kruus (1871–1976) jest uznawany za założyciela estońskiej historiografii jako dyscypliny akademickiej. Był redaktorem naczelnym wielotomowej Historii Estonii wydanej podczas lat 30-tych XX wieku. Przez swoje życie będący politycznie lewicowcem, dołączył do partii komunistycznej w 1940 i spędził większość II Wojny Światowej za frontem rosyjskim. Po wojnie, był jedną z ofiar represji stalinowskich. | |||
:Tłumienie Estończyków przez obcą siłę było decydującym czynnikiem losu tych ludzi. Kwintesencja narodowej odrębności, rozwijającej się w kierunku końca swojego okresu niepodległości została utracona kiedy kraj stracił swoją niepodległość. Od ludzi rozwijających się w dogodnych warunkach, Estończycy stali się przedmiotem rządzenia przez obcą siłę, uciskani i zdominowani. Z tej uciskanej masy nie mogły powstać kręgi mogące wpierać kulturę narodową. W takich warunkach, struktura kulturalna Estończyków teraz z ostro zdefiniowanym charakterze demokratycznym, jak dowodzą wykopaliska archeologiczne, nie były przyspieszane jakimikolwiek obcymi pomysłami. Nowy ład klasy rządzącej nie mógł nic zaoferować, ponieważ żyła z dala od ludu estońskiego. Podczas tej przemiany z niepodległości do niewoli, kraj zatracił swoją kreatywność i możliwość do bycia dynamicznym. Kultura narodowa Estończyków została sparaliżowana na stulecia, do momentu drugiej połowy XIX wieku kiedy, podczas okresu renesansu narodowego, miał miejsce odnowiony gwałtowny przyrost samostanowienia. | |||
:- Hans Kruus. ''Grundriss der Geschichte des estnischen Volkes''. Tartu, 1932. s. 15. | |||
:Pierwsza niemiecka okupacja, która poważnie wpłynęła na nasz kraj na stulecia, miała miejsce w XIII wieku i nie skończyła się aż po długiej brutalnej walce naszych przodków o wolność kraju. Ta walka ukazała w pełni okrucieństwo niemieckich najeźdźców. Kierowani chciwością, żądzą i dzikimi planami plądrowania, podbijania i zniewolenia wolnych Estończyków i rozszerzenia tej władzy we Europie Wschodniej, później znanej jako okrzyczane niemieckie „Parcie na Wschód”, ci niemieccy rycerze, brutale na koniach, zaczęli okradać i pustoszyć Estonię ogniem i mieczem. Ten krwawy rabunek i próba zniewolenia Estończyków spotkał się ze sporym oporem przez kochających wolność Estończyków. Po okrutnej, zmieniającej się wojnie trwającej dwadzieścia lat, Niemcy w końcu zwyciężyli w złamaniu stanowczego i heroicznego oporu Estończyków. | |||
:- Hans Kruus. “Eesti rahva võitlusest saksa okupantidega minevikus” (1942). W: ''Koos oma rahva ajalooga Suures Isamaasõjas''. Tallinn, 1971. s. 31–51, tu s. 31– 32. | |||
Esej Heinricha von Treitschke po raz pierwszy został opublikowany w języku niemieckim „Das Deutsche Ordensland Preußen” w 1862 roku i zaznaczył istotny zwrot wobec niemieckiego nacjonalizmu roszczącego sobie hegemonię nad terytoriami, które kiedyś uformowały państwo Zakonu Krzyżackiego z jasnym negatywnym nastawieniem wobec „swobodnych” krajów słowiańskich. Tekst ten rozbudził polskie kontrnarracje zdradzieckiego i okrutnego zachowania rycerzy Zakonu Krzyżackiego. | |||
Zatem dolina Wisły została wniesiona do ogólnego ruchu historii i w ten sposób powstały Nowe Niemcy – ziemia, która nawet jeśli w związku politycznym i militarnym z resztą Niemiec, była silnie przeciwna podbojom poza Zatoką Ryską, do której wpada Zachodnia Dźwina. Podsumujmy krótko cechy charakterystyczne kolonizacji Starych Prus i tego czym są teraz bałtyckie prowincje Rosji, odpowiednio, gdyż one same wyjaśniają dużą różnicę pomiędzy ich dalszą historią. Prusy zostały zgermanizowane, ale w Kurlandii, Inflantach i Estonii była nie więcej niż cienka warstwa niemieckich elementów narzuconych na masy pierwotnych mieszkańców. Drogą morską Niemcy przybyli nielicznie gdzie natrafili na mieszaną populację Litwinów i Finów, którzy płacili czynsz księciom Połocka. Imigranci zajęli miejsce tych obcych magnatów cedując ziemię Zakonowi, Kościołowi, kilku krzyżowcom i kilku arystokratom ubogich miast. Tak więc od początku to wszczepienie miało jednostronną arystokratyczną naturę. Był tylko mały ślad niemieckiego chłopstwa i coraz mniej im dalej na wschód. Należycie tak zwane życie mieszczańskie rozwinęło się tylko w Rydze, Dorpacie i Revalu; inne miasta zachowały czysto wiejski charakter, będąc cichymi miejscami, a w całej Kurlandii nie było ani jednego miasta o wyjątkowym znaczeniu. | |||
Zachód był bardziej korzystnie usytuowany w innym znaczącym odniesieniu. Stare Prusy zostały w całości skolonizowane przez Niemcy. Jej miasta były osadami ludzi ze wschodu i zatem (jak we wszystkich regionach silnie dotkniętych przez Związek Hanzeatycki) księgi miejskie były przechowywane, a korespondencje handlowe były pisane w języku dolnoniemieckim, srebrna waluta Północnej Europy była w obiegu, handel został skrzętnie ograniczony do regionów północnych, które były okupowane przez Dolnych Niemców, a cały trend życia społecznego był zarówno śmielszy i surowszy niż w miastach niemieckich […]. | |||
- Heinrich von Treitschke. Początki Prus (Krzyżowcy). Przełożyli Eden i Cedar Paul. London, 1942. s. 52–54. | |||
Juhan Kreem, Anders Fröjmark, Jörg Hackmann
W 13 stuleciu, kraje na wschodznim wybrzeżu Morza Bałtyckiego doznały głębokiej transformacji. Krzyżowcy z zachodu podbili i nawrócili wiele lokalnych plemion i ustanowili nowe średniowieczne administracje państwowe, znane teraz jako Inflanty i Prusy.
Mając na uwadze, że Prusy stały się silnie zgermanizowane w późniejszych wiekach, to niemieccy osadnicy w Inflantach pozostali mniejszością, a lokalne grupy etniczne zachowały swoją tożsamość, podczas gdy grupy rosły w siłę podczas drugiej połowy XIX wieku aby stać się nowoczesnymi państwami narodowymi.
Nasza opinia dotycząca Krzyżowców w regionie Bałtyku jest zależna od wielu okoliczności. Czytając średniowieczne kroniki napisane przez przez krzyżowców mogą wywołać diamteralnie przeciwstawne interpretacje w zależności od opinii czytającego. Bałtycko-germańska szlachta postrzegała krzyżowców jako ich przodków. Nie próbowali ich gloryfikować, ale przynajmniej próbowali zrozumieć i usprawiedliwić czyny zdobywców. Krytyka Krucjat zaczełą się podczas oświecenia, kiedy została połączona z odrzuceniem starożytnego reżimu. Z estońskiego i łotewskiego punktu widzenia, identyfikacja z tymi pogańskimi plemionami jest istotną częścią w ich zrozumieniu przeszłości, dlatego ta sama wojna (Krucjaty Bałtyckie) jest również nazywana walką o wolność w estońskiej i łotewskiej historiografii.
Pomimo, że krucjaty do Finlandii miały bardziej skromny zakres, opór tubylców przeciwko podbijającym z zachodu ma również swoje miejsce w fińskiej historiografii. Lalli Fin, który zabił biskupa Henryka z Uppsali, był traktowany jako lokalny bohater, natomiast Henryk został katolickim świętym z powodu swojego męczeństwa – świętym patronem Finlandii.
Niemieckie i polskie postrzeganie Zakonu Krzyżackiego i jego terytorium w Prusach, zostało ukształtowane przez narodowy konflikt XIX i XX wieku. Kontrowersje zawierały sprawy czy zakon sfałszował dokumenty na początku XIII wieku aby rościć sobie prawa do terytorium Prus i czy to Zakon sprowadził cywilizację do regionu czy podbił go przemocą. W końcu zwycięstwo polsko-litewskiej armii nad armią Zakonu Krzyżackiego pod Grunwaldem w 1410 roku było przedmiotem wielu upamiętnień pomiędzy późnym XIX wiekiem (obraz Jana Matejki), I Wojną Światową (niemieckie zwycięstwo pod Tannebergiem), a czasem po II Wojnie Światowej (film Krzyżacy, po angielsku: Black Cross w reżyserii A. Forda, 1960).
Pytania dotyczące mniej lub bardziej wymuszonej europeizacji regionu Morza Bałtyckiego zostały zbadane na nowo w projekcie wielonarodowym Zderzenie Kultur czy Kompromis, prowadzonym przez profesora Nilsa Blomkvista na ówczesnym Kolegium Uniwersyteckim Gotlandii (teraz Uniwersytet w Uppsali, Kampus Gotland) od 1996 do 2009 roku. Niniejszy project stworzony na początku nowej sytuacji politycznej w regionie Morza Bałtyckiego, zakończył się wieloma publikacjami i stworzył sieć badawczą, która do pewnego stopnia dalej istnieje.
Ludwig von Maydell (1795–1446) był jednym z najważniejszych artystów bałtyckiego romantyzmu. Urodził się w dużej bałtycko-germańskiej rodzinie i studiował sztukę w Berlinie, Dreznie, Sztutgarcie. Po powrocie do Tartu, założył pierwszą pracownię ksylograficzną w Imperium Rosyjskim. Jego zainteresowanie historią doprowadziło do serii bardzo wpływowych obrazów o średniowiecznych Inflantach.
Garlieb Helwig Merkel (1769–1850), syn pastora z Inflant, był korepetytorem, sekretarzem, pisarzem i wydawcą. Jest szczególnie znany za prace krytyczne dotyczące poddaństwa w prowincjach bałtyckich. Duch oświecenia pozowlił mu dostrzec lud bałtycki tak jak kiedyś żył, podczas złotego wieku ich ziem, przed podbojem i chrystianizacją.
Astaf von Transehe-Roseneck (1865–1946) był inflanckim posiadaczem lenna i bałtyckim szlachcicem w Berlinie w 1918 roku. Po reformie agrarnej i abolicji majątków, opuścił kraj i osiedlił się Mecklenburgu. Jako historyk, jego główne prace skupiały się na historii prawa krajów bałtyckich i genealogii szlachty bałtyckiej.
Hans Kruus (1871–1976) jest uznawany za założyciela estońskiej historiografii jako dyscypliny akademickiej. Był redaktorem naczelnym wielotomowej Historii Estonii wydanej podczas lat 30-tych XX wieku. Przez swoje życie będący politycznie lewicowcem, dołączył do partii komunistycznej w 1940 i spędził większość II Wojny Światowej za frontem rosyjskim. Po wojnie, był jedną z ofiar represji stalinowskich.
Esej Heinricha von Treitschke po raz pierwszy został opublikowany w języku niemieckim „Das Deutsche Ordensland Preußen” w 1862 roku i zaznaczył istotny zwrot wobec niemieckiego nacjonalizmu roszczącego sobie hegemonię nad terytoriami, które kiedyś uformowały państwo Zakonu Krzyżackiego z jasnym negatywnym nastawieniem wobec „swobodnych” krajów słowiańskich. Tekst ten rozbudził polskie kontrnarracje zdradzieckiego i okrutnego zachowania rycerzy Zakonu Krzyżackiego. Zatem dolina Wisły została wniesiona do ogólnego ruchu historii i w ten sposób powstały Nowe Niemcy – ziemia, która nawet jeśli w związku politycznym i militarnym z resztą Niemiec, była silnie przeciwna podbojom poza Zatoką Ryską, do której wpada Zachodnia Dźwina. Podsumujmy krótko cechy charakterystyczne kolonizacji Starych Prus i tego czym są teraz bałtyckie prowincje Rosji, odpowiednio, gdyż one same wyjaśniają dużą różnicę pomiędzy ich dalszą historią. Prusy zostały zgermanizowane, ale w Kurlandii, Inflantach i Estonii była nie więcej niż cienka warstwa niemieckich elementów narzuconych na masy pierwotnych mieszkańców. Drogą morską Niemcy przybyli nielicznie gdzie natrafili na mieszaną populację Litwinów i Finów, którzy płacili czynsz księciom Połocka. Imigranci zajęli miejsce tych obcych magnatów cedując ziemię Zakonowi, Kościołowi, kilku krzyżowcom i kilku arystokratom ubogich miast. Tak więc od początku to wszczepienie miało jednostronną arystokratyczną naturę. Był tylko mały ślad niemieckiego chłopstwa i coraz mniej im dalej na wschód. Należycie tak zwane życie mieszczańskie rozwinęło się tylko w Rydze, Dorpacie i Revalu; inne miasta zachowały czysto wiejski charakter, będąc cichymi miejscami, a w całej Kurlandii nie było ani jednego miasta o wyjątkowym znaczeniu. Zachód był bardziej korzystnie usytuowany w innym znaczącym odniesieniu. Stare Prusy zostały w całości skolonizowane przez Niemcy. Jej miasta były osadami ludzi ze wschodu i zatem (jak we wszystkich regionach silnie dotkniętych przez Związek Hanzeatycki) księgi miejskie były przechowywane, a korespondencje handlowe były pisane w języku dolnoniemieckim, srebrna waluta Północnej Europy była w obiegu, handel został skrzętnie ograniczony do regionów północnych, które były okupowane przez Dolnych Niemców, a cały trend życia społecznego był zarówno śmielszy i surowszy niż w miastach niemieckich […]. - Heinrich von Treitschke. Początki Prus (Krzyżowcy). Przełożyli Eden i Cedar Paul. London, 1942. s. 52–54.